Ja
Moją pasją i moim życiem są psy. Kiedy byłam dzieckiem pies to było dla mnie niemal nieosiągalne marzenie. Swojego pierwszego psa dostałam w wieku 15 lat, od taty, który kochał zwierzęta równie mocno jak ja. Może dlatego, że pielęgnowałam to marzenie tak długo, posiadanie psa stało się najważniejszym celem i zdążyłam się do niego mocno przygotować. Czytałam co tylko wpadło mi w ręce, a dotyczyło psów, choć nie było neta. Książki o psiej tematyce zawierały głównie obrazki, a treść była mocno wątpliwa. Pewnego dnia stało się. Wróciłam z kolonii nad morzem, a w samochodzie przed siedzeniem pasażera czekał na mnie najwspanialszy prezent jaki dostałam w życiu - MÓJ PIERWSZY PIES. KORA - bo tak miała na imię, była pseudo-hodowlanym owczarkiem niemieckim. Moim najlepszym przyjacielem, moją siostrą i moją powierniczką. Przeżyła ze mną bunt nastolatki, rozwód rodziców, ślub i narodziny mojego syna, którego pilnowała jak oka w głowie, choć sama wymagała już opieki. Od tamtego czasu minęły grube lata, ale w moim życiu już nigdy nie było czasu bez psa. Po KORZE była Gaja - bokserka. Wyjątkowa suczka, z którą zbudowałam niesamowitą więź. Ona także dała mi pierwszy miot zarówno w swoim jak i w moim życiu. Z tego miotu została z nami jedna z jej córek i od tego czasu mój dom już zawsze liczył sobie przynajmniej dwa psy. Miałam zaszczyt żyć wspólnie z bokserami, kundlami, bullterrierami i boston terrierami. Szkoliłam właścicieli wielu ras jak dogadać się ze swoim psem. Obecnie w moim domu jest więcej psów niż ludzi :). Tak - nad stadem da się zapanować. Hodowla, szkolenie i stado to ciężka praca, ale ja to właśnie kocham.
Jestem absolwentką wydziału biologii na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego. Uzyskałam kolejno tytuły Tresera Psów oraz Zoopsychologa w placówce ESPZiWP.
Psy są moją motywacją, moim dniem, moją siłą napędową. To niesamowite zwierzęta, które udało się udomowić, oswoić, wyszkolić, zmieniać i kształtować do zadań, prac i celów, które zostały przed nimi postawione. Każda rasa jest niesamowita, każda inna i odmienna, ale wszystkie psy łączy jedno. Są wierne. Oddane bezwarunkowo. Nie są materialistami, nie zawiązują fałszywych przyjaźni i mają w poważaniu wygląd czy stan portfela właściciela. Byle tylko z nim być. Pies nie ocenia, nie wyśmiewa, nie szydzi. Zaufany przyjaciel, który całe swoje życie spędza i poświęca człowiekowi. Jest z nim od początku do końca. Nie ma w przyrodzie drugiego tak oddanego i tak lojalnego gatunku jak Canis familiaris.
Pokochałam psy do tego stopnia, że prowadzę ich hodowlę i wystawiam je. Jestem także założycielem, producentem i właścicielem firmy produkującej psie akcesoria PET ME HOME. W wolnej chwili szkolę psy i ich ludzi.
Hodowla PSIARA MANIAKALNA
Obecnie wychowujemy (hodujemy) psy rasy STAFFORDSHIRE BULL TERRIER. Nie jest to łatwa rasa o czym przeczytacie TU
Moja hodowla - cóż, to nie hodowla lecz rodzina i psie dzieci, które się w niej rodzą. Dlatego nigdy nie będzie duża. Moje psy mają dostęp do każdego zakątka domu i z każdym z nich czuję więź, której nie czułabym mając ich zbyt wiele. Moje psy nie siedzą w kojcach. Każdemu z nich indywidualnie poświęcam każdego dnia czas na zabawę, szkolenie, wyczesywanie i masaż. Dbam o indywidualne więzi. Leżą na łóżku razem ze mną gdy oglądam telewizor. Pakują się do samochodu gdy jadę na zakupy, a wakacje spędzamy i planujemy tak aby móc zabrać ze sobą wszystkie psy. Nasze szczenięta spędzają czas nie tylko w kojcach szczenięcych, ale luzem biegają po domu i podwórku, zasypiają gdzie chcą i włażą na nas kiedy tylko siadamy na dywanie. Ta rasa tego wymaga. Te psy kochają człowieka, a kontakt z nim upatrują sobie jako wielką przyjemność i swoje powołanie.
W swojej hodowli stawiam przede wszystkim na socjalizację maluchów, przystosowanie ich od pierwszych dni do życia z człowiekiem w jego otoczeniu i z jego przyzwyczajeniami. Moje maluchy znają odkurzacze, rowery, podroż autem. Czują respekt przed kosiarką do trawy, a w kojcu lub transporterze czują się swobodnie. Są ciekawskie, otwarte i ufne w stosunku do ludzi. Nie znają przemocy, zamknięcia i strachu. Lęk przed nieznanym przezwyciężają zaufaniem do człowieka, bo widzą w nim wsparcie.
Moje podejście do psów najlepiej poznasz czytając bloga. Nie jestem lekarzem weterynarii, ani specjalistą żywienia czy rozrodu z dwudziestoletnim doświadczeniem. Moja wiedza jest raczej ogólna i pochodzi głównie z obserwacji oraz doświadczeń jakie przeżyłam z własnymi psami oraz doświadczeń jakimi podzielili się ze mną inni hodowcy. Opiera się na popełnionych błędach, wpadkach oraz zmianach jakie z upływem czasu okazały się konieczne i korzystne. Wiedza o psach ciągle się aktualizuje. Po czasach wpajanej nam konieczności "dominacji" nad psem wreszcie mamy świadomość i wiedzę jak pies i człowiek mogą współistnieć i współpracować. Ten duet to radość, wzajemna nauka i zaufanie. To wzajemne porozumienie i umiejętność dostrzegania najmniejszej, subtelnej zmiany zachowania, która nigdy u psa nie jest przypadkowa. Takiej więzi i zaufania nie zamienię nigdy na nic innego. Zdobyte i z pełną świadomością pielęgnowane. Bez przemocy. Nic na siłę, ale też konsekwentnie, z wyznaczeniem granic i z odrobiną szaleństwa. Pies w domu to radość i przygoda. Posiadanie psa to ważny etap w życiu każdego właściciela, dziecka, dorosłego, bo czy jest ktoś, kto nie pamięta imienia swojego pierwszego psa?
Stado PSIARY MANIAKALNEJ
Obecnie w domu mieszkam ja i moja córka Maja, to tyle z ludzkiego gatunku. Boston terrierka Migotka (Inferior Silesia Canis CARYA) - emerytowana już seniorka. Aiwa Blanco Lilium czy po prostu Aiwa, najstarsza z rasy stafficzej. Koko Bullandrott czyli KoKo - dwa lata młodsza od Aiwy i Viktor Psiara Maniakalna. Viktor jest pierwszym staffikiem, z naszym przydomkiem, który został z nami. Syn naszej KoKo, od urodzenia z nami. Najmłodsza jest Khaleessi - córka Aiwy. Szybka, zwinna i tak samo inteligentna jak matka.
MIGOTKA
Inferior Silesia Canis CARYA
Delikatna, ale za to rzetelna i stanowcza w wychowaniu stafficzych maluchów. Wielki fan opalanka w pełnym słońcu oraz wybitna jesieniara. Penetruje każdy kocyk. Zawsze znajdzie czas i miejsce na drzemkę, ale kiedy zbliża się spacer nie ma w domu psa równie zmotywowanego co ona. Jest świetną i zaangażowaną nianią dla każdego malucha, który rodzi się w naszej hodowli.
AIWA Blanco Lilium
Diabeł wcielony. Mocna w budowie suka. Utożsamia to co w staffiku stafficze. Serce dla człowieka, kosa dla nachalnego psa. Dla konga zrobi wszystko. Siłownia w psie. Nie da się jej dogonić na rowerze. Umie skakać jak kangur :) Wiecznie radosna i zmotywowana. Przytula najmocniej. Kocha całym ciałem.
KOKO Bullandrott
Anioł. Nieśmiała, nieufna w stosunku do obcych, ale ponad wszystko pragnie być ciągle w kontakcie cielesnym. W nocy wtula nos pod moją pachę. Oddana i lojalna ponad wszystko. Mój stróż. Broni mnie nie tylko przed obcymi ludźmi, ale też przed własnymi psami jeśli uzna, że któryś z nich jest nazbyt opiekuńczy. Niesamowicie punktualna. Nie ma szans na opóźnienie w podaniu kolacji.
VIKTOR
Psiara Maniakalna
Syn KOKO. Pierwszy maluch z naszym przydomkiem, który u nas został. Piękny chłopak i jak każdy facet łasy na pochwały i dotyk. Miód na serce. 100 procentowy atencjusz. Broni domu, domowników, a nawet tego czego nie mamy przed intruzem zza płota. Niesamowicie wrażliwy. Osobisty bodyguard. Na spacerze nie odejdzie ode mnie dalej niż na 3 metry. Nie wiem czy boi się bardziej o mnie czy o siebie.
KHALESSI
Psiara Maniakalna
Córka Aiwy. Pierwsza zostawiona dziewczyna z przydomkiem mojej hodowli. Kocha szaleństwa i zabawę. Ćwiczenia umysłu są dla niej za stateczne. Kocha biegi, patyki i frisbee. Uwielbia piłeczki i zabawę w flyball. Może będzie z niej sportswoman. Jest cichą romantyczką, ale kocha człowieka ponad wszystko. Pójdzie za mną wszędzie nawet tam gdzie ciemno i straszno. Jest oddana, wierna i niesamowicie posłuszna, choć mam wrażenie, że to właśnie w nią nie musiałam inwestować mega wielkiej ilości czasu. Po prostu słucha sama z siebie, bo uwielbia współpracę ze mną.